piątek, 10 lutego 2017

W moim ogrodzie...

Cześć !
Dziś przygotowałam moją pierwszą inspirację dla Was i jestem bardzo podekscytowana !
Mamy przed sobą piękną przygodę i mam nadzieje, że moje prace przypadną Wam do gustu.
Jako maniaczka i mixed media holiczka muszę Wam się przyznać, że czuje dreszczyk emocji.


Mam na imię Karolina, zwą mnie również Anari
 a moją twórczość znajdziecie:

Powracając do pracy...

To jedna z nielicznych prac, która nie została zachlapana, zamazaną...
Dla mnie to nowość i muszę przyznać, że praca z mediami Daily Art 
jest czystą przyjemnością.
Należę do niecierpliwców, a te media w okamgnieniu schną, mają przepiękne kolorki ...
oj tak należę do maniaków lśniących produktów.
Pasty satynowe są nieziemskie, tak jak farbki metaliczne... na nich bazowałam podczas tworzenia tego albumu. Możesz aplikować je przez maskę, przecieprać pędzlem lub palcami.

Oczywiście nie mogło zabraknąć Texture Paste Graphite od Finnabair i Texture sand Paste od DecoArt. W większości projektów ich używam i nadal zachwycają mnie fakturą.

Muszę wspomnieć Wam o papierach, które stanowią piękną baze mojego albumu.
Jestem miłośniczką papierów Studio Light. Kolekcja My Botanic Garden skradła mi serce i myślę, że dla kogoś, kto kocha przyrodę i lubuje się w świecie ożywionym owadów to idealna kolekcja. Bardzo klimatyczna i ma to coś, co powoduje, że zawsze się przy niej zatrzymam, opuszkami palców po dotykam.
Tak, tak miałam ją ukrytą przez rok na półce papierów, których szkoda mi pociąć.
Zawsze powtarzam, że czasem warto poczekać z projektem, aby dojrzał...
Oczywiście UHK też został wykorzystany, przełamał on kolorystykę, 
zgodnie z zasadą barw dopełniających.









Zapraszam Was serdecznie na warsztaty do Stonogi
Jedna z propozycji kwietniowego mixed media szaleństwa!




Udanego, mega kreatywnego weekendu!




      

     


     


     







3 komentarze:

Dziękujemy za komentarz :)